Siemoniak: Ta sytuacja ma jeden finał

Dodano:
Tomasz Siemoniak Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
To, że PiS traci większość, nie oznacza, że powstaje jakaś nowa większość – zaznaczył Tomasz Siemoniak, komentując odejście trójki posłów z partii Jarosława Kaczyńskiego.

W jego opinii polska scena polityczna wraca do lat 90. – Wracamy do takiego funkcjonowania, gdzie jest bardzo wiele podmiotów – ocenił na antenie Radia Plus wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.

Siemoniak: Wybory pewnie przyśpieszone

– Należy być bardzo ostrożnym z mówieniem, że ktoś tu jest w stanie znaleźć większość rządową. Będą większości w rozmaitych głosowaniach, natomiast ta sytuacja ma jeden finał. To są wybory. Pewnie przyspieszone – mówił Tomasz Siemoniak w Radiu Plus.

Polityk wskazał, że opuszczenie PiS przez grupę posłów na czele ze Zbigniewem Girzyńskim ma ogromne znaczenie psychologiczne. – Wszyscy widzą, że PiS nie ma większości i ma dwóch koalicjantów, którzy wydawali się do pewnego momentu takimi koalicjantami wewnętrznymi. Mówię o partii Ziobry i partii wicepremiera Gowina. Oni też zaczynają artykułować swoje oczekiwania – stwierdził.

– Sądzę, że jesteśmy w tym momencie, w którym był AWS, było SLD, tzn. Ten moment w kadencji gdy większość topnieje, gdy trzeba transakcyjnie szukać głosów przy każdym głosowaniu i zaczyna się szukanie kto wewnątrz może być tym, kto będzie następny odchodził – ocenił Tomasz Siemoniak.

Odejście z klubu PiS

W piątek Zjednoczona Prawica formalnie straciła większość sejmową po tym, jak troje posłów zdecydowało się opuścić klub parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości.

Zbigniew Girzyński, Małgorzata Janowska i Arkadiusz Czartoryski jako powód swojej decyzji podali Polski Ład, który ich zdaniem będzie miał tragiczny wpływ na gospodarkę państwa. Posłowie założyli własne koło Wybór Polska.

W rozmowie z jednym z portali Janowska wytłumaczyła powody swojej decyzji. Pod adresem kierownictwa PiS padły z jej ust mocne oskarżenia.

Źródło: Radio Plus/ 300 Polityka
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...